Geoblog.pl    arturkaska    Podróże    Tajlandia, Indie, Nepal    Varkala
Zwiń mapę
2007
22
lut

Varkala

 
Indie
Indie, Varkala
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 16571 km
 
DZIEN 26 16.02.2007

Z Tamil Nadu ruszamy do kolejnego poludniowego stanu, Kerali. Musimy jednak wrocic do Chennai z skad wyruszal nasz pociag. Znow wsiadamy do autobusu. Tym razem nie jest juz tak tloczno, siadamy zaraz za kierowca dzieki czemu mozemy dokladnie przyjrzec sie jak jezdzi sie w Indiach. Glowna zasada wydaje sie, ze wiekszy zawsze ma pierwszenstwo, nasz autobus jako jeden z najwiekszych pojazdow na drodze wyprzedal nie zwazajac na osobowki, riksze, czy skutery jadace z naprzeciwka swoim wlasnym pasem. Masz maly pojazd, musisz sobie radzic zjezdzajac na pobocze. Ta sama zasada dotyczy ruchu na rondzie. Nasz kierowca nawet nie zwolnil, to riksiarze (bedacy juz na rondzie) musieli hamowac. Dodatkowa atrakcje stanowia rozne przeszkody, na przylkad wysypana sloma ryzowa - kola samochodow to przeciez doskonale cepy. A przy wszystkich tych manewrach nieozdowny jest klakson im bardziej piskliwy i glosny tym lepszy!
Sama podroz pociagiem minela szybko mielismy zarezerwowane kuszetki wiec chetnie je wykorzystalismy budzac sie rano juz na miejscu.

DZIEN 30-32 17-19.02.07

Varkala to wioska polozona na skraju kilkunastometrowego klifu, pod ktorym znajduje sie piaszczysta plaza. Jest to centrum ajurwedy (starozytnej indyjskiej medycyny) i jogi. Pojechalismy tam wlasnie po to.
Na miejscu okazalo sie ze jest to juz prawie kurort dla turystow, jest to jedno z niewielu miejsc (poza Goa) gdzie plaza sluzy do kapieli i opalania sie. Wciaz jednak przyjezdza to wielu ludzi zainteresowanych joga czy ajurweda, wszedzie widac praktykujacych asany:).
Nie skorzystalismy z uslug ajurwedyjskiego lekarza, najkrotsze kuracje (np.lanie oleju na czolo:)) trwaja tydzien, a poza tym czujemy sie przeciez zdrowo. Jednak lekcja jogi to cos czego Kaska nie mogla przegapic. Bylo nielatwo, hinduski nauczyciel byl bardzo wymagajacy (dobrze ze Artur nie ulegl namowa i nie poszedl:)) w przeciwienstwie do Szkockich nauczycieli ktorzy mowili "sluchaj swego ciala, nie rob wiecej niz mozesz", asany mialy byc wykonywane idealnie, a tym ktorzy nie dawali rady pan fizycznie "pomagal".
Kerala slynie rowniez z Kathakali czyli tanca/teatru przedstawiajacego religijne opowiesci. W lokalnym centrum kultury, ktore wygladalo jak stodola i lataly szczury:)) postanowilismy za niewielka oplata obejrzec takie przedstawienie. Poszlismy duzo wczesniej by zobaczyc dlugi ale interesujacy proces charakteryzacji. Sam taniec wykonywany jest przy akompaniamecie bebnow, spiewow i czyneli. Calosc bardzo nam sie podobala, a zwlaszcza czerwone oczy tancerzy, ktorych kolor, jak wyjasniono, to nie wplyw konopii indyjskich:0, tylko roztartych nasion, uzywanych w leczeniu oczu i przy zmeczeniu (znow ajurweda).
W Kerali obowiazuje bardzo restrykcyjne prawo dotyczace sprzedazy alkoholu, wiekszosc restauracji nie ma koncesji, piwo powinno byc sprzdawane tylko w specjalnych "barach piwnych" i nie do jedzenia, poza tym alkohol oblozony jest wysokimi podatkami. W zwiazku z tym restauracje sprzedaja piwo doslownie spod stolu owiniete w gazete i podane w duzym kubku do herbaty, w ten sposob nie placa podatkow ani koncesji, a piwo i tak jest drogie 80 rupii - Kaska pila.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (5)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (5)
DODAJ KOMENTARZ
Jerzy
Jerzy - 2007-02-22 19:54
Wcale się nie dziwię, że po wycznach, tzn.ćwiczeniach joga miałaś ochotę na piwo. Czy to było jakieś europejskie piwo ? A cena ? Coś mi się wydaje, że piwo pite w Edynburgu było znacznie droższe. Alkohol podawany pokryjomu to nic nowego. Za czasów p. generała /Jaruzela /do godz. 13-tej tez trzeba było w kubkach z kawą, herbatą, wódka była tez podawana w butelce jako woda mineralna, głupio bo nie wypadało zapijać.
Jeszcze tylko rada; powinniście chba wybierać jak największe pojazdy. Pa pa
 
Malgo
Malgo - 2007-02-23 14:42
Witajcie!
Dobre piwko nie jest złe. Było chociaż chłodne?
Gdy czytam o tych środkach lokomocji to uśmiecham się pod nosem bo wyobrażam sobie ten klimat jazdy.
Makijaże cudo. Pozdrawiam.
 
jammu
jammu - 2007-02-24 12:27

Elo! Faza niezła z ta słomą ryżową i darmową, uliczną młócką, z tymi szczurami w tamtejszym "LCK-u" i z tym stylowym lampionikiem w restauracji (ze zdjęcia nr 5)...
Dzieki i pozdrawiam :)))
 
makis
makis - 2007-02-26 17:46
pieknie z wami podrozowac pozdrawiam pamietam elo!!!
 
Kaska i Artur
Kaska i Artur - 2007-02-28 12:23
czesc! piwko bylo zimne, lokalne, marki kingfisher, butelka 660ml, 80R, calkiem dobre. Pozdrawiamy wszystkich! Dzis juz jestesmy na polnocy, ale o tym pozniej...
 
 
arturkaska
artur i kaska
zwiedził 3% świata (6 państw)
Zasoby: 28 wpisów28 147 komentarzy147 137 zdjęć137 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
19.01.2007 - 22.04.2007