DZIEN 58-59 18-19.03.07
Podroz do Nepalu byla dluga. Jako ze kolej w Nepalu praktycznie nie istnieje cala podroz musielismy przebyc autobusem. Po pozegnalnym lunchu w instytucie pojechalismy do Patny. Nastepnego ranka wyruszylismy w kierunku granicy do Raxaul. Czym blizej granicy tym nasze tempo spadalo, drogi tu prawie nie instnieja (200km - 8h). Ostatecznie granice przekroczylismy konna bryczka. Po zaplaceniu 200 rupii nie wiadomo za co indyjskiemu urzednikowi, $60 za nepalska wize i jeszcze 200 rupi dla nepalskich urzednikow bylismy w Nepalu. Dzien wczesniej z powodu politycznych zamieszek miasto bylo zamkniete i autobusy nie odjezdzaly. Na szczescie udalo nam sie znalezc nocny autobus do Pokhary, turystycznej stolicy Nepalu.