Geoblog.pl    arturkaska    Podróże    Tajlandia, Indie, Nepal    Szlak Dolina Kali Gandaki
Zwiń mapę
2007
01
kwi

Szlak Dolina Kali Gandaki

 
Nepal
Nepal, Jomosom
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 19914 km
 
Dzien 63-72 23.03-1.04.07

Na nasza pierwsza wedrowke po Himalajach wybralismy popularny, piekny i na ile to w Himalajach mozliwe, latwy szlak Dolina Kali Gandaki. Z Pokhary wyruszylismy taksowka, ktora podwizla nas do Nayapul (1070m npm) stad spacerkiem ruszylismy w gory. W pierwszy dzien dotarlismy do Tirkhedhunga (1480m npm), malej uroczej wioski. Kolejny dzien okazal sie bardzo ciezki, musielismy pokonac 3280 kamiennych schodow. nie liczylismy, ale wydawalo sie ze bylo ich co najmniej dwa razy tyle. Zmeczeni doczlapalismy sie do Ghorepani (2750m npm). Przepiekne polozenie wioski i zapierajace dech widoki wynagrodzily nasz trud. Nastepny dzien nie byl latwiejszy, pobudka o 4.30, wspinaczka po ciemku na pobliski szczyt (Poon Hill, 3200m npm) po to by zobaczyc osniezone szczyty o wschodzie slonca, a pozniej dluga wedrowka w dol do doliny Kali Gandaki sprawily, ze Kaska prawie wynajela tragarza :). Na szczescie Artur przejal nienajlzejsza kosmetyczke a gorace zrodla w Tatopani (1190m npm) przywrocily sily i chec do dalszej wedrowki.
Z Tatopani juz prawie do konca szlismy wzdluz rzeki. Krajobraz zmienial sie wraz z wysokoscia. Na dole jedlismy mandarynki i podziwialismy kwitnace rododendrony, by u samej gory podziwiac prawdziwie ksiezycowy krajobraz. Nasz kolejny przystanek to Ghasa (2010m npm), potem Larjung (2550m npm), bardzo stara, buddyjska wioska, znajduja sie tam jaskinie w ktorych medytowal niejaki Guru Rimpoche (przyniosl on Buddyzm z Indii do Tybetu), odwiedzilismy tam tez 500 letnia swiatynie, ktora opiekowala sie chyba rownie stara mniszka ;). Stad ruszamy do Marphy (2670m npm), jablkowej stolicy Nepalu, po drodze wstapilismy do destylerii, gdzie produkuje sie jablkowa brandy (po naszemu bimber). W Marphie jedlismy jablecznik, jablka w jogurcie, jablka suszone, zapilismy jablkowym sokiem i tak napakowani witaminami poszlismy do Kagbeni (2800m npm), sredniowiecznej wioski polozonej na granicy Plaskowyzu Tybetanskiego. Przdostatni dzien to znow wspinaczka na 3800m npm, do Muktinath. Jest to swiete miejsce zarowno dla Hindusow jak i Buddystow. Obok siebie stoja swiatynia Vishnu otoczona 108 strugami swietej wody i buddyjska gompa, w ktorej pali sie wieczny ogien.
Z Muktinath musielismy wrocic sie do Jomosom (2720m npm), skad na nastepny dzien polecielismy malym samolotem z powrotem do Pokhary.
Caly szlak nie wymaga zadnego doswiadczenia i mozna go polecic kazdemu. Pozwala on zobaczyc roznorodnosc i piekno Himalajow jak i ludzi tam mieszkajacych. W kazdej wiosce mozna znalezc przynajmniej kilka miejsc oferujacych nocleg i posilki. Ceny rosna wraz z wysokoscia i odlegloscia od drogi/lotniska, wszystko musi byc przyniesione na plecach tragarzy.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (20)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (9)
DODAJ KOMENTARZ
Ala i Jerzy
Ala i Jerzy - 2007-04-01 19:51
Góry są piękne ale dlaczego takie wysokie ?
Dolina rzeki Kali Gandaki i widoki na Poon Hill są piękne i chyba robią ogromne wrażenie!!!
Marpha - czy to sa tarasy na dachach budynków ? Jharkat - wygląda jak miasto zbudowane na szczycie usypiska.
Kaska wspaniale wygląda na tle tych olbrzymich gór. Wcale się nie dziwię, że nie mieliście sił aby zejść na dół.
 
Sceptyk
Sceptyk - 2007-04-01 20:10
To chyba najdluzsza seria zdjec jaka u Was byla!
 
jammu
jammu - 2007-04-02 11:43
Elo ! Już się trochę martwiłem tą przerwą w "nadawaniu"... Ale widzę, że nie marnowaliście czasu. To chyba najfajniejszy fotozestawik z tej wyprawy. Mocno Was pozdrawiam i gratuluję znalezionego szaligrama. U nas wiosna przychodzi i przynosi pogodę do serc ! Hej !!!
 
Mirka P.
Mirka P. - 2007-04-02 19:25
Pomimo trudu widzę, że wyprawa w góey się udała, widoki przepiękne, babcia mówi, że tam pielgrzymi to ciężko mają chodzić po takich górskich ścieżkach. Gąrąco pozdrawiam i czekam na dalsze relacje,
 
Malgo
Malgo - 2007-04-03 14:24
Witajcie!
Foty są mistrzowskie. Słów brakuje dla określenia piękna miejsc w których byliście. Świetnie komentujecie stopień trudności trasy. Co tam. Trochę schodków i wyższych "skałek" ..... przelot samolocikiem.
Z niecierpliwością czekam na dalsze informacje.
 
Ala i Jerzy
Ala i Jerzy - 2007-04-05 15:35
Wiosny w sercu i pogody ducha! Szczęśliwych i spokojnych Świąt Wielkanocnych
życzą Ala i Jerzy Wesołego Alleluja!!!
Jesteśmy z Wami i czekamy na Was!!!
 
Mirka, Mirek
Mirka, Mirek - 2007-04-06 09:50
Dużo radości, pogody ducha, uśmiechu, smacznego jajka ?, wesołego Alleluja na nadchodzące Święta Wielkanocne, życzy cała rodzina. Czekamy z niecierpliwością na Wasz powrót. Serdeczne pozdrowienia pa, pa.
 
Sceptyk
Sceptyk - 2007-04-08 10:18
Jestem ciekawy tej kosmetyczki. Ja duza i ciezka musiala byc? Co w niej bylo, ze przejecie jej od Kaski zdecydowalo o niewynajmowaniu tragarza, a jednoczesnie przywrocilo sily i chec da;szej wedrowki... Czy moglibyscie wrzucic liste rzeczy z kosmetyczki do opisow?
 
Entuzjasta
Entuzjasta - 2007-04-08 22:30
Opis krótki, ale fajny. Zdjecia super. Wreszcie widac Podroznikow. Wyglada na to, ze ta 10-dniowa wycieczka byla super. Wszyscy zazdroscimy! Mnie, w odroznienia od Ali i Jerzego, podoba sie Kaska w destylernii - druga polowa dnia musiala byc extra! Od razu pewnie sie razniej szlo!Pewnie tez dlatego, ze Artur wzial od Kaski ta slynna kosmetyczke! A jak Wam sie udalo wstac o 4.30 rano?
 
 
arturkaska
artur i kaska
zwiedził 3% świata (6 państw)
Zasoby: 28 wpisów28 147 komentarzy147 137 zdjęć137 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
19.01.2007 - 22.04.2007